piątek, 23 marca 2012

CD tłumaczenia H.Dv 130/9 Wplyw warunków terenowych


1.       U k s z t a ł t o w a n i e ,  p o k r y c i e,   o r a z  n a c h y l e n i e  t e r e n u  ułatwia lub utrudnia poruszanie się i walkę piechoty. Wpływa na decyzje taktyczne dowódcy i zachowanie pododdziału.

Właściwe wykorzystanie terenu wzmaga oddziaływanie broni, oszczędza siły, zmniejsza  straty , oraz ułatwia zaskoczenie przeciwnika.

2.       Każdy teren należy ocenić pod kątem możliwości które daje własnym oraz wrogim oddziałom w obserwacji z lądu i powietrza, w oddziaływaniu ognia, ukryciu, należy ocenić nachylenie, oraz możliwości  ochronne przeciw środkom rażenia przeciwnika.

3.       Do  a t a k u odpowiedni jest  teren zapewniający ukrycie, różnorodnie ukształtowany,  częściowo porośnięty wysoką roślinnością umożliwiający dobra obserwację i zbliżanie się do wroga. Jednocześnie musi zapewniać skuteczne oddziaływanie środków walki.

Do   o b r o n y korzystnie jest mieć przed sobą otwarty, płaski teren  z niewielkimi możliwościami ukrycia, zapewniający pełne wykorzystanie broni  o wydłużonym torze lotu pocisku , oraz obserwację na znaczne odległości. Taki teren utrudnia użycie środków rażenia przeciwnikowi. Teren zapewniający ochronę przed atakiem pancernym może mieć rozstrzygające znaczenie dla powodzenia obrony.

4.       W z n i e s i e n i a   t e r e n o w e  oferują w ataku i obronie lepsze warunki obserwacji,  oraz ułatwiają ciężkim karabinom maszynowym strzelanie ponad własnymi oddziałami. Zapewniają także ochronę przed wzrokiem, a nierzadko i ogniem przeciwnika. Wszelka broń strzelająca z ukrytych stanowisk musi być na tyle głęboko w nich umieszczona by ogień wylotowy z luf nie zdradził jej pozycji. Na wzniesieniach o lekkim nachyleniu należy unikać nagromadzenia w jednym miejscu większej ilości  pozycji obserwacyjnych.

5.       N i e c k i ,  d o l i n y,  w ą w o z y   będące  poza zasięgiem obserwacji przeciwnika chronią zarówno atakującego jak i broniącego się przed bezpośrednim ogniem, umożliwiają skryte wprowadzenie rezerw i ciężkiej broni, oraz ułatwiają zbliżanie się. Oddziaływanie gazu bojowego utrzymuje się w ich obrębie dłużej niż na płaskim terenie.



Nachylone w kierunku wroga zbocze umożliwia dobre oddziaływanie broni o wydłużonym torze lotu pocisku. Staranne maskowanie stanowisk ma szczególne znaczenie być zbyt wcześnie wykrytym. Umiejscowienie własnych pozycji za zboczem ukrywa wprawdzie linię własnych oddziałów przed oczami wroga, ale z drugiej strony ułatwia przeciwnikowi zbliżanie się. Słabe pole ostrzału uniemożliwia pełne wykorzystanie broni płasko torowych. Stąd też pozycja na zboczu opadającym w stronę wroga jest zwykle uprzywilejowana.

6.       B a g n a,   s z e r o k i e,   g ł ę b o k i e   c i e k i   w o d n e,  d ł u g i e   o d c i  k i   l e ś n e   p o z b a w i o n e   d r ó g   zwłaszcza z gęstym poszyciem stanowią przeszkody, które atakujący tylko przy dużej stracie czasu  i  szeroko zakrojonych przygotowaniach może pokonać.  Mosty i  brody ułatwiające pokonanie cieków wodnych zarówno dla atakującego jak i broniącego się stanowią ważne  cele.

W y s o k i e   g ó r y zwłaszcza zimą, dla nie wyposażonej w specjalistyczny  sprzęt,  i nie przeszkolonej piechoty należy traktować jako nie nadające się do przejścia.

7.       M i a s t a   i   l a s y   gwarantują najwięcej możliwości ukrycia przed obserwacją z lądu i powietrza oraz atakiem pancernym. Umożliwiają przemieszczanie się w ukryciu, utrudniają własne działania ogniowe, oraz łączność i utrzymanie spójności pododdziałów. Ściągają zagrożenie pożarem dłużej też utrzymuje się w ich obrębie oddziaływanie broni chemicznych.

B u d y n k i   w zależności od rodzaju i siły konstrukcji  chronią  przed ogniem lekkiej broni piechoty, ciężkim moździerzom, lekkim działom piechoty, lekką a także średnia artylerią.

8.       Punkty w terenie nadające się do obserwacji lub orientacji wg mapy jak skrzyżowania, stacje kolejowe, krawędzie miejscowości i lasów ściągają na siebie wrogi ogień oraz niosą ryzyko ataku gazowego.

9.       Umocnienia terenowe wzmagają oddziaływanie własnego i znacznie obniżają oddziaływanie wrogiego ognia. W związku z tym należy zawsze stosować umacnianie własnych pozycji kiedy tylko misja, położenie i teren to umożliwiają. Daleko idące maskowanie przeciw obserwacji z powietrza i ziemi już na etapie budowy umocnień jest nieodzowne.

W   c z a s i e   a t a k u   korzystanie z okopów jest możliwe kiedy ogień nieprzyjaciela do tego zmusza.  Parcie na przód nie może być jednak z tego powodu spowalniane.

W   o b r o n i e   umacnianie własnych pozycji wprowadza się możliwie wcześnie, prace mogą być kontynuowane podczas walki ale należy postarać się wówczas o jednolite kierownictwo i zadbać szczególnie o  spójność działań.

czwartek, 22 marca 2012

Hassendorf cz.3 – Przygotowania

Przed wyjazdem na rekonstrukcję w rejon historycznych wydarzeń z lutego 1945 podjęliśmy stosowane przygotowania.
Zostały przygotowane kopie historycznych map tego rejonu. Podjęliśmy również udaną próbę wykonania replik niemieckich Marschkompasów.


Wyżej widoczna replika i oryginał busoli marszowej na tle kopii historycznej niemieckiej mapy.
Dla ułatwienia - oryginał z lewej strony zdjęcia.

Przejrzeliśmy również niemieckie instrukcje pod kątem podstaw posługiwania się busolą i orientowania w terenie.

Orientowanie mapy w terenie względem północy.

Sposób korzystania z busoli, określanie azymutu.

Inne sposoby określanie północy:

Przy pomocy gwiazda polarnej.

Przy pomocy zegarka.

Busola, model wcześniejszy.

Następnie przyszła kolej na próbę terenową. Niżej kilka zdjęć wówczas wykonanych.





Hassendorf cz.1 – Materiały
Hassendorf cz.2 – Rekonesans
Hassendorf cz.4 – Rekonstrukcja

poniedziałek, 19 marca 2012

Miejsce walk FJR.25 w Breslau cz.1


Strasse der SA.


Pierwsza akcja FJR.25 na terenie Festung Breslau, czyli dzisiejszego Wrocławia, miała  miejsce na ulicy Strasse der SA (dzisiaj  Powstańców Śląskich). Jest to jedna z najdłuższych arterii miasta, zarazem jedna z najbardziej reprezentacyjnych. Ciągnie się ona od centrum, aż do Parku Południowego (Sud Park) a dalej już, jako Aleja Karkonoska do autostrady A4. Jednostka od początku po sam koniec walk w twierdzy działała jako swoista „straż pożarna”, gdzie była wykorzystywany do ratowania przerwanych odcinków frontu.


Linia frontu, na której swoją pierwsza walkę stoczyli spadochroniarze przebiegała miedzy Strasse der SA a Lohe Strasse (Powstańców Śląskich – Ślężna), dokładniej w okolicach ulic: Goethe Strasse, Korner Strasse, Neudorf Strasse i Augusta Strasse (Wielka, Trwała, Komandorska i Radosna/Pabianicka). Rejon ten charakteryzował się gęstą zabudową w przeważającej części składającej się z wysokich kamienic. Ograniczało to widoczność, dając jednocześnie dobre warunki to ukrycia swoich ruchów. Co wykorzystywały obie walczące  strony. 
W liście, który dostaliśmy od dowódcy 8 kompanii FJR.25 Albrechta Schulze Van Loon można przeczytać, że moździerz zastał ustawiony na podwórku za domem, przez co strzelał bardzo stromo (blisko). Sam Schulze wybrał sobie wysuniętą do przodu kamienicę jako punkt obserwacyjny. Na 3 piętrze z balkonu miał dobry widok na radzieckie pozycje, na które patrzył w lewo. Były oddalone na 80-100 m od niemieckich pozycji 3 PAKów. W tym rejonie, podczas walk, w powszechnym użyciu były Panzerfausty i miotacze ognia. Wszystko się w okolicy się paliło i walczących trzeba było chłodzić wodą. Zaczęło też brakować amunicji do moździerzy.

Teraz kilka zdjęć.
Strasse der SA w rejonie Radosnej, czyli miejscu gdzie walczyli FJ:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/75/75418.jpg

Powyższe miejsce dzisiaj:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/105/105715.jpg

Skrzyżowanie z Wielką:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/150/150217.jpg

Goethestrasse (Wielka) pierwsza ulica broniona, przez FJ widok w kierunku Lohe Straße:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/142/142612.jpg

Widok z Lohe Straße w kierunku Straße der SA:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/168/168524.jpg

Powyższe miejsce dzisiaj:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/118/118422.jpg

Kornerstrasse widok od Goethestrasse:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/142/142611.jpg

I ta sama ulica po walkach:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/28/28066.jpg

Oraz aktualnie:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/105/105710.jpg

Neudorfstrasse (Komandorska):
źródło: http://fotopolska.eu/foto/69/69995.jpg

Po walkach:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/28/28065.jpg

Aktualnie:
źródło: http://fotopolska.eu/foto/201/201919.jpg

Na koniec 2 zdjęcia lotnicze, jedno z przed wojny, drugie aktualne. Na obu zdjęciach interesuje nas ich prawa strona:

źródło: http://fotopolska.eu/foto/0/533.jpg 


źródło: http://fotopolska.eu/foto/176/176624.jpg

Autor: Patryk Stencel

środa, 14 marca 2012

Hassendorf cz.2 – Rekonesans

Po zebraniu i przeanalizowaniu materiałów przedstawionych w cz. 1 postanowiliśmy udać się w miejsce historycznych wydarzeń.

Podczas przygotowań do rekonesansu powstała mapa z zaznaczonymi elementami terenu, o których mowa w relacji G. Weissa

Zaznaczono na niej:
1. Hassendorf (Żółwino)
2. Cel ich drogi Dramburg (Drawsko Pomorskie)
3. Główna droga w tym rejonie, bardzo możliwe że nią jechali autostopem, albo jej częścią. Mogli do niej dojechać jakąś drogą gorszej klasy. Jednak prawdopodobieństwo złapania stopa na głównej drodze jest większe.
4. Zaznaczony kropkami fragment linii kolejowej - to nią musieli iść przez pewien czas, na pewno w tę stronę i później na północ (w górę mapy), wychodząc w drugą stronę nie natknęli by się na las, do którego weszli przy przejeździe.
Na mapie widać na zielono obszar leśny, w 1944 roku. Obecnie może wyglądać to inaczej. Widać również kilka rzeczek i kilka przejazdów kolejowych.
Główny problem na tym etapie przygotować to określenie, który to przejazd i która rzeczka???

Na początku grudnia 2011 r wyruszyliśmy w teren
Na zdjęciu powyżej cześć osób biorąca udział w rekonesansie.

Fotorelację można zobaczyć w naszej galerii, tutaj.


Wyjazd pozwolił nam zobaczyć historyczne miejsce, wioska zachowała praktycznie nie zmieniony układ zabudowy od czasu wojny. Po niektórych budynkach widocznych na niemieckich mapach zostały tylko fundamenty. Nie zniszczona podczas działań wojennych zabudowa w sporej części zachowała swój pierwotny wygląd.

Udało nam się zweryfikować nasze hipotezy i określić z dużym prawdopodobieństwem, przy którym przejeździe kolejowym maszerujący spadochroniarze weszli w las podczas marszu. Niestety precyzyjne zlokalizowanie rzeczki i miejsca przeprawy okazało się niemożliwe. Ilość posiadanych informacji jest zbyt mała, a ilość występujących w tym rejonie cieków wodnych zbyt duża. Jeśli uda nam się pozyskać nowe informacje jak choćby nazwa miejscowości przy, której doszło do przeprawy zapewne znów wrócimy w te okolice.

Wyjazd pozwolił się nam przygotować się do kolejnego etapu naszego projektu jakim jest próba odtworzenia historycznych wydarzeń.

Hassendorf cz.1 – Materiały
Hassendorf cz.3 – Przygotowania

piątek, 2 marca 2012

CD tłumaczenia H.Dv 130/9 Sposoby Waki oraz ich znaczenie


SPOSOBY WALKI ORAZ ICH ZNACZENIE



1.       Piechota   w  a t a k u kieruje na wroga nieustający ogień w celu jego rozbicia, przedarcia się na  tyły i ostatecznie zniszczenia przeciwnika .

S u k c e s  a t a k u  p i e c h o t y  o p i e r a   s i ę   n a   j e j   d u c h u   b o j o w y m.

Oczekiwanie  na pomoc innych rodzajów broni nie może być powodem osłabienia woli walki piechoty.

Także kiedy  musi zrezygnować ze wsparcia innej broni, w gwałtownym starciu w ciemnościach i złej pogodzie ochoczo nacierającej swą własną siłą piechocie przypada sukces.

Wykorzystanie sytuacji, osobisty przykład, odwaga i zapał, ale często też podstęp i przebiegłość mogą przynieść liczebnie mniejszemu oddziałowi wielkie zwycięstwo.

2.       K o n t a k t w ataku zawsze należy do najbardziej naprzód prących oddziałów bez oglądania się na nieco zostających w tyle sąsiadów. Ubezpieczanie skrzydeł należy do postępujących nieco z tyłu pododdziałów.

3.       Słabnącego wroga należy aż po jego całkowite unicestwienie ś c i g a ć. Bez względu na trudy i sąsiadów piechota prze ostro na wroga. Ogniem i  ponawianymi  uderzeniami nie daje mu wytchnienia.

4.       O b r o n a  opiera się na  silnym planowo prowadzonym  ogniu wszelkiej broni. W tym czasie cały asortyment uzbrojenia  piechoty używany jest ze wzmożoną intensywnością. Wykorzystanie terenu, umocnienia oraz maskowanie przeciw lądowej i powietrznej obserwacji zyskują na znaczeniu.

Atakujący przeciwnik powinien być wzięty pod ogień wszelkiego uzbrojenia w ten sposób aby uległ rozbiciu, lub przy najmniej osłabł na tyle  by musiał przyjąć walkę kontaktową  w krótkim dystansie.

N i e z ł o m n a  wo l a  u t r z y m a n i a   s t a n o w i s k  o r a z   w i a r a  w e  w s p a r -    c i e   k o n t r u d e r z e n i e m  p r z e z  w ł a s n e   r e z e r w y   d a j ą   s i ł y   n a w e t    w   n a j c i ę ż s z y m   o g n i u   n i e p r z y j a c i e l a  d o   w y t r w a n i a   n a   p o-

s t e r u n k u.

5.       Także w czasie odwrotu należy prowadzić  niezbędne działania odpierające w myśl zasad obronny .   

czwartek, 1 marca 2012

Hassendorf cz.1 – Materiały

Dzięki uprzejmości wrocławskiego historyka Pawła Kukurowskiego udało nam się dotrzeć do korespondencji jaką prowadził weteranami z jednostek Fallschirmjager. Jedna z relacji dotyczy walk na Pomorzu Zachodnim, w których brali udział spadochroniarze z FJR.25, którzy kilka tygodni później zostali przerzuceni do, zamienionego w miasto twierdzę, Wrocławia.

Powyżej fragment oryginalnego listu.


Poniżej tłumaczenie relacji G.Weissa z listu do Pawła Kukurowskiego:

HASSENDORF
Musiało to być w styczniu [1945 r.], kiedy my (tzn. pluton łączności Junghansa) przesunęliśmy się z Domysłowa do Kalisza Pomorskiego. Już w nocy ogłoszono alarm. Rosjanie przedarli się pod Nętkowem. W miejsce wyłomu dotarliśmy używając traktorów i innych rolniczych środków transportu, ale także pieszo.
Nagły ostry ogień piechoty z amunicji smugowej, rozrywającej się po 2000 metrach. To było za Żółwinem, już nie wiedzieliśmy, gdzie front a gdzie tył.
O świcie dostaliśmy rozkaz kontrataku. Prawe skrzydło wkroczyło na rosyjskie pozycje i przez las przedarło się do Nętkowa. Lewe skrzydło pozostało w ostrym ogniu obrony Rosjan. Polegli przy tym Helmut Schöf, Erwin Müllers i Günter Müller.
Ani my, ani Rosjanie nie poszli do przodu, więc wycofaliśmy się pod wieczór znowu do Żółwina i spaliśmy mocno i głęboko w jeszcze ciepłych łóżkach właśnie ewakuowanej wioski.
Leżałem z moją radiostacją naprzeciw wejścia do Żółwina i stanowiska dowodzenia kompanii. Westenfeld ze swoim oddziałem obok nas. Utrzymywaliśmy kontakt radiowy z okrążonymi w Nętkowie.
Po dwóch dniach, o świcie, atak pancerny czołgów Stalin i T-34 no i piechoty do tego. Ja na drugą stronę do dowództwa: „Pozycja musi być trzymana do ostatniego człowieka”. U nas dwa działa samobieżne, jedno trafione celnie natychmiast, Rosjanie są na wyciągnięcie ręki. Jeszcze raz próba połączenia z dowództwem – nikt się nie odzywa. Zapomniano przekazać nam rozkaz do odwrotu. Z powrotem przez drogę, obok mnie działo szturmowe – trafione. Pierwszy raz uwierzyłem, że to może być koniec.
Do chałupy, ręczne granaty w radiostację, krzyczę do grupy: „Hełmy zdjąć!” (ponieważ Rosjanie nosili najczęściej tylko furażerki, zdjęliśmy swoje hełmy, aby nie zostać zbyt łatwo rozpoznanym).
Potem natychmiast do wielkiej stodoły na strych na siano i „Wciągnąć drabinę!”
Tak przeleżeliśmy cały dzień. Na lewo i prawo płonęły domostwa no i także Rosjanie urządzili sobie kwaterę w naszej stodole. Bili gęsi i pili na umór – na nasze szczęście.
Przez wyciągnięta dachówkę można było zobaczyć, że Rosjanie ciągnęli swoje sznurki do jednego z zachowanych domów, chcąc z pewnością zbudować sobie centralę łączności.
O północy postanowiliśmy wyjść z ukrycia. Powoli spuściliśmy drabinę. Zaczęliśmy schodzić uważnie krocząc między śpiącymi Rosjanami wprost do wyjścia. Naszym celem było obejść wioskę z tyłu, przejść przez linię kolejową i zniknąć w lesie. Heinz Westenfeld szedł ostatni.
Na przejeździe kolejowym Rosjanie otworzyli ogień i zajęli stanowiska MG. Leżymy na nasypie kolejowym i obserwujemy stanowiska MG, na których nagle zrobiło się nerwowo. Postanowiliśmy więc w trzech lub czterech przeskoczyć ten nasyp. Udało się nam bez żadnych strat dojść do lasu. Musieliśmy tylko przy pomocy kompasu wyznaczyć drogę ucieczki.
Jak zwykle kieszenie piersiowe knochensacka wypełnione były dodatkowymi magazynkami MP. Co chwilę- knochensak rozpiąć- jeden człowiek rozchylał materiał na boki by przy pomocy kompasu móc określić kierunek. Chwilę maszerowaliśmy po nasypie kolejowym. Na prawo od nas na drodze rosyjskie czołgi i kolumna zaopatrzeniowa. Nagle cień przed nami, oddział Rosjan. Kolejny raz się nam poszczęściło.
O świcie natknęliśmy się na drogę na lewo od nasypu kolejowego. Gdzie się nie spojrzy, wszędzie pełno Rosjan. Znowu więc do lasu, a stamtąd dalej. Po jakimś czasie przechodzimy nad rzeczkę ok. 6 metrów szeroką. Po drugiej stronie Landsturmann, który nawet grozi nam swoją bronią. Z bronią nad głową do wody (i to w styczniu) i na drugą stronę. Od razu po wyjściu z wody knochensack zaczyna zamarzać. W odległości ok. 500 metrów opuszczona wioska. Tu przerwaliśmy front.
W gospodarstwie wysuszyliśmy nasze rzeczy. Ottinger znalazł nawet sztukę czerstwego chleba.
Na stopa z powrotem do Drawska Pomorskiego i meldunek u Junghansa. Właśnie zameldowano nas jako zaginionych. Westenfeld i ja EK I [Krzyż Żelazny I Klasy]".


Mapa z Google Maps, z zaznaczonymi miejscowościami w postaci punktów, kolejność według pojawiania się w powyższym tekście:

A - Domysłów (Dannenberg)
B - Kalisz Pomorski (Kallis)
C - Nętkowo (Nantikow)
D - Żółwino (Hassendorf)
E - Drawsko Pomorskie (Dramburg)


Niżej porównanie szkicu z listu z wycinkiem mapy w skali 1:25000 z 1938 roku.

W następnej części przedstawimy rekonesans jaki przeprowadziliśmy w miejscu historycznych wydarzeń w grudniu 2011 r.

Hassendorf cz.2 – Rekonesans
Hassendorf cz.3 – Przygotowania
Hassendorf cz.4 – Rekonstrukcja